wtorek, 8 stycznia 2013

Wypadałoby zamieścić pierwszy przepis...w końcu głównie po to powstało to miejsce w sieci... Powiem szczerze, że odczuwam coś na kształt tremy, jak przed wystąpieniem publicznym. Dziwne uczucie, zupełnie się go nie spodziewałam:) A więc na pierwszy ogień niech pójdzie sałatka, a co, niech będzie zdrowo! Sałatka powstała z dwóch powodów:
 -> po pierwsze: został mi po robieniu Lasagne seler naciowy i ser żółty w kostce,
-> po drugie: po świąteczno-sylwestrowym obżarstwie nabrałam ochoty na coś lekkiego, warzywnego i kolorowego
Przepis na sałatkę, nazwijmy ją "Żółtodzioba", jest delikatnie inspirowany wpisami na różnych forach, ale w większości jest jednak autorski.

Sałatka Żółtodzioba :)

Składniki:
=> puszka kukurydzy 
=> puszka ananasa w kawałkach lub plastrach
=> seler naciowy (dałam 5 "badyli")
=> jajka (dałam 4) 
=> ser żółty (ok. 150 g) 
=> mały jogurt naturalny 
=> 2 łyżki majonezu 
=> zioła prowansalskie, sporo 
=> czosnek (2-3 ząbki lub wg upodobań:) 
=> kilka kropel soku z cytryny 
=> sól, świeżo mielony pieprz do smaku 

Wykonanie:
 Jajka gotujemy na twardo i kroimy w kostkę. W tym miejscu obiema rękami polecam " krajaczkę" (nazwa autorki ;) do jajek. Sama dopiero niedawno ją odkryłam a jest taka praktyczna! Ser żółty kroimy w małe słupki, łodygi selera najpierw wzdłuż, a następnie na plasterki. Kukurydzę i ananasa odsączamy. Wszystkie składniki przesypujemy do salaterki, doprawiamy solą i pieprzem, delikatnie mieszamy. W małej miseczce przygotowujemy sos: wlewamy jogurt, dodajemy majonez, przeciśnięty przez praskę czosnek, sok z cytryny, zioła prowansalskie. Dokładnie mieszamy. Przed samym podaniem polewamy sałatkę sosem i delikatnie mieszamy. Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz